wtorek, 14 stycznia 2020

Szok

Zapewne byliście i Wy na swoich działkach czy ogródkach. Podejrzewam,że wszędzie jest to samo i wszyscy czujemy to samo. Jednym słowem SZOK. Ja mam działkę jak wiecie pierwszy sezon, ale to chyba pierwszy raz aż tak wcześnie to się dzieje


Wyłazi wszystko. Tu akurat tulipan i chyba krokusiki.....

Tu jest taka maleńka pigwa. To była taka malusia gałązeczka, ale widzę,że ma maluśkie kuleczki, a to podobno kwiatki. Tylko co będzie jak przyjdzie mrów, chociaż taki -10 ?


Zielsko jak widać też ma się dobrze i powiem Wam,że silnie trzyma się ziemi ;)


Tu rośnie sobie chryzantema. Tylko nie pamiętam, która?. 


To co wyszło w korze między borówkami to przykryłam trochę korą jeszcze. To co zostało w liściach to zostawiłam. Zastanawiam się tylko czy tego co w gołym gruncie przy następnych odwiedzinach nie nakryć liśćmi.....



Naprawdę szkoda by mi było, gdyby to wszystko szlag trafił. Tak czekam na te moje pierwsze sadzenia ....


Nie mogłam zrobić dobrego zdjęcia, ale wiciokrzewy też szaleją. U mnie już rozwijają się liście


Pozdrawiam :)









poniedziałek, 6 stycznia 2020

Styczeń

Tak styczeń, ledwie się zaczął, a już dziś 6 stycznia ..... czas leci. Leci tak szybko,że nie zdążyłam w grudniu pobielić drzewek . W sobotę z rana była u nas piękna pogoda,więc ja czym prędzej na działkę  . Rozrobiłam wapno i do pracy :)



Uwielbiam takie białe pnie :). Bardzo kojarzą się mi się ze wsią , sielskim klimatem. Kiedyś, pewnie jak wielu myślałam,ze te bielenie chroni przed szkodnikami. teraz już wiem,że chroni ale przed słońcem :). I niech chroni a słoneczko niech świeci, bo świat wtedy wygląda lepiej :). A mój malutki sadek......nie wiem  co z tego wyrośnie, ale  wygląda pięknie z tymi białymi pniami :)


Jak juz pobieliłam, to nie wiem czy w dobrym czasie ale trochę wycięłam borówkę. Wzorowałam się na   Panu Tomaszu :). Mam nadzieję,że trochę owoców z tego cięcia będzie :). Na wiosnę podsypię jeszcze torfem i nawozem  i chyba będzie ok :)
Okryłam też różę, nie wiem jaką...... ale już puszcza pędy. Ciepło a jak na tę porę za ciepło. Podobno musimy się przyzwyczajać, bo tak już ma być.


Otuliłam pannę i przykryłam korzenie liśćmi, chyba są nawet ważniejsze....


Dziś spadło trochę śniegu, a z ziemi coś wychodzi. To chyba słoneczniczek szorstki


I lekki puszek :)





 Oczywiście dziś nasypałam głodomorom ziarek i uwiesiłam świeże kule. Niestety nie mogę być codziennie, to podobno błąd. Nic nie mogę na to poradzić. Jak wracam z pracy to jest ciemno....




A tu na drzewie cała ferajna. Wróbelki i sikorki. Przylatują modraszki i bogatki :)


Dziś śnieg a wczoraj było pięknie i zrobiłam fotki tujom, będzie trochę koloru ;)




Pozdrawiam :)