niedziela, 23 lutego 2020

Weekend

Oj to był weekend już prawie wiosenny :). Przepraszam będzie dużo zdjęć, ale nie wiedziałam co wybrać, a sporo tego narobiłam :). No to najpierw zwiastun wiosny - Przebiśnieg :)


Urocze są :). Mało ich mam, ja nie sadziłam, a poprzedni właściciel pewnie ni odnawiał. Ale poszukam cebulek i na pewno będzie więcej :)


Krokusiki też sobie zaszalały :). Na razie trafił się jeden żółty, ale mam nadzieję na więcej :)


Tak w ogóle to podziwiam go ,ze cebulka na wierzchu, a on daje radę :)




Troszkę wczoraj popracowałam. Zalewało mi pomieszczenie gdzie przechowywane są narzędzia. Sąsiad zmienił dach, ale zamiękło trochę ściany, trzeba było to zerwać i musi przeschnąć . Później pójdzie jakaś obrzutka i malowanie :).



A jak już złapałam weny do roboty, to przerzuciłam kompostownik, niech dzieje :). no i tak pracowałam :)


Widły złamane, ale kompost dostał powietrza, a w nocy wody, bo u nas nieźle lało, a nawet snieg padał :)

Jagoda kamczacka zbiera się do kwitnienia, chyba to będą ciekawe kwiatki. Chciałabym je zobaczyć :)


A tak w ogóle to pączkuje wszystko :)










Żyjątka wszelkie też się budzą :)




Nie wiem jak u Was, ale to pewnie zależy od rejonu, w którym mieszkamy tulipany prawie wszystkie już na wierzchu.....


A teraz kilka łącznych, bo nie mogę się nacieszyć :)






A to ja :). Przepraszam za fryzurę i strój , ale strasznie wiało :) 


Pozdrawiam :)






























10 komentarzy:

  1. U mnie też wszystko wyłazi z ziemi. Kwitną żółte krokusy.
    Komentarz o kupnych żonkilach i prymulach tutaj miał być ale jakoś się stało, że poszło gdzie indziej... gapa ze mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie, czuć wiosnę u Ciebie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie i pracowicie u Ciebie.:) Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też już wszystko wyłazi i zbiera się do kwitnienia, oczar był pierwszy, jak zwykle. Przerzuciłaś kompost! Jestem pełna podziwu. Ja nie daję rady, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję. Niestety samotna kobieta jestem i mogę liczyć tylko na siebie.....Ja dałam radę ale widły jak widać nie 😉. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń