wtorek, 30 czerwca 2020

Będzie co jeść

Taką mam przynajmniej nadzieję :). Borówki były zabiedzone. Na jesieni dałam pod nie torf i okryłam korą :). W styczniu miały cięcie i zaczął się mój czas niepewności. Regularnie dostają nawóz do borówek. Czy wszystko zrobiłam ok. Chyba było ok, bo borówki wyglądają tak :)






Pojemy też agrestu. Na jesieni wyglądał fatalnie. Dałam oprysk ( niestety bez tego chyba się nie da ) i :)



Borówka kamczacka jakichś rewelacyjnych owoców nie dała. I w jakości ( kwaśne ) i ilości, ale było ze dwa takie kubeczki :)




Może będą jakieś jabłka, czereśnie, brzoskwinie. Tych ostatnich zapowiada się więcej niż w zeszłym roku ;)




Pomidorki koktajlowe jakoś słabo owoc zapowiadają. Kwitną bardzo, ale słabo się wiążą .....


Także z głodu na działce nie umrę ;)
Pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. Mirtilo, gosto bastante.
    Prazer em conhecer seu blog.
    janicce.

    Blueberry, I really like it.
    Nice to know your blog.
    janicce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie otwierają mi się zdjęcia. A uruchomiłam drugi komp.

    OdpowiedzUsuń